Wiele osób zauważyło, że na rynku smartfonów istnieje spora stagnacja wywołana brakiem innowacji, a telefony, które kiedyś wprowadzały innowacji, dziś przez kilka generacji często niemal niczym się od siebie nie różnią poza faktem posiadania nowszej wersji oprogramowania. Czy ewolucja smartfonów może więc czymś jeszcze zaskoczyć?
Zastój na rynku i brak pomysłów wśród dużych producentów
Ewolucja smartfonów znacząco spowolniła i dziś niewiele czynników jest w stanie przekonać użytkowników, by kupowali nowe modele smartfonów. Wiele osób robi to jedynie dla nowszej wersji oprogramowania, gdyż nowe modele z tej samej serii często mają bardzo zbliżoną specyfikację do generacji poprzedniej, a są kupowane tylko dlatego, że producenci nie dostarczają już aktualizacji oprogramowania do modeli, które były wydane rok, czy kilka miesięcy, wcześniej. Stagnacja ta dotyczy jednak tylko głównych producentów, gdyż istnieje wiele niszowych rozwiązań i podejść, które zyskują na popularności.
Mniejsi producenci wyznaczający przyszłe trendy
Ewolucja smartfonów dokonuje się dzisiaj przede wszystkim dzięki mało znanym formom, które jednak zyskują coraz większe uznanie, chcąc zakończyć dominację gigantów oprogramowania, stawiając na otwartoźródłowe systemy operacyjne i prywatność z anonimowością.
Na rynku dostępnych jest, na przykład, coraz więcej telefonów z oprogramowaniem bazującym na otwartoźródłowym wariancie Androida, który pozbawiony jest usług Google i telemetrii, jednak te można sobie zainstalować, jeżeli ktoś chce – dają one wolność wyboru, umożliwiając instalację różnych sklepów z oprogramowaniem, a przy tym dają też o wiele większą kontrolę nad telefonem, dotyczącą niemal każdego aspektu jego pracy.
Coraz więcej też jest urządzeń z systemami linuksowymi i uniksowymi, które cieszą się coraz większym uznaniem od znienawidzonego przez wiele osób Androida czy iOS-a.
Dodatkowo pojawiło się w ostatnich latach wielu producentów, których urządzenia pozwalają na zaawansowaną kontrolę prywatności, gdyż posiadają fizyczne wyłączniki różnych komponentów telefonu, co ma zabezpieczyć użytkowników przed byciem śledzonym. Można więc fizycznie wyłączyć aparat, mikrofon, kamerę, wi-fi, czy bluetooth.
Pojawiają się też od lat urządzenia, które próbują uczynić z telefonu coś więcej, niż tylko zwykły telefon. Pomysłem, do którego regularnie się wraca od co najmniej 10 lat, jest dodatkowy ekran e-ink w telefonie, który umożliwiałby czytanie na nim książek i odczytywanie wiadomości przy minimalnym zużyciu baterii. Coraz więcej jest też telefonów modułowych, których elementy da się wymieniać na mocniejsze, a także da się wymienić słabą baterią na zupełnie nową, by nie musieć kupować nowego urządzenia tylko ze względu na krótki czas działania na baterii obecnego telefonu.
Rozmaite trendy w ewolucji smartfonów są więc warte obserwacji.
